niedziela, 26 lipca 2009

Logo Quadrapix w Blenderze...

niedziela, 29 marca 2009

Michael Jackson - Smooth Criminal

heh... Dawno mnie tu nie było, niedługo to zapomnę jak się rysuje ;)

Tak sobie przeglądałem interneta i napotkałem na śmieszne i karykaturalne zdjęcia (fotomontaże) Michaela Jacksona... Jak tak na niego patrzałem to mi się smutno zrobiło do jakiego stanu się doprowadził...
Michael Jackson jest jednym z moich idoli, wychowywałem się na jego piosenkach i wideoklipach...
Ktoś kiedyś puścił plotę że jest pedofilem (bo lubi dzieci), ja go za takiego nie uważam. A to jak wygląda to już inna baśń...

Dla mnie jest i mimo wszystko nadal będzie Wielki... SZACUN :)

Poszukałem fotki zza czasów kiedy Król Popu był na topie, włączyłem sobie jego utwory i zacząłem się nakręcać na gryzmolenie ;)

Jak większość moich prac jest to w skali szarości, a to dla tego że wcześniej gryzmoliłem głównie ołówkiem... Może za jakiś czas zacznę rysować w kolorkach, a z doświadczenia wiem że nie jest łatwo przesiąść się z mono na kolor...











SpeedPainting

piątek, 23 stycznia 2009

No name

A teraz coś z całkiem innej Beczki...
..."autoportret" przy tym to pikuś (2:30 min rysowania to zdecydowanie za mało)
Nad tym dziełkiem męczyłem się 2 dni - łącznie około 7:20 min... :D

Tym razem zero odpatrywania, wszystko siedziało w mojej głowie:))

Jeszcze nie wiem jak go nazwać... może jakieś propozycje?

...z rozpędu narysowałem dwie prawe dłonie :) ale już poprawione... hehe (ale wtopa...) na filmiku będzie to widać.

Speed Painting

sobota, 17 stycznia 2009

Autoportret...

To mój pierwszy w życiu Autoportret, i w dodatku pierwszy portret tworzony przy pomocy tabletu graficznego...
Myślę że jestem do siebie podobny...
...rysowałem go przez około 2:30 min - to chyba dobry czas...


... a to fota z której czerpałem wizerunek mej osoby...
...jeszcze daleko mi do fotorealizmu... hehe :P






Speed Painting

wtorek, 13 stycznia 2009

po raz pierwszy Tablet...

Tak sobie kiedyś (na początku 2008 roku) przeglądałem YouTube i natknąłem się na filmiki na temat programu Adobe Photoshop. Jak zobaczyłem co Ci ludzie wyczyniają to prawie popłakałem się z radości (filmiki w tempie przyspieszonym ukazywały do czego jest zdolny układ scalony - czyli: komputer, Photoshop, Tablet i człowiek)...
Tak mnie to wciągnęło, iż postanowiłem również sprawić sobie Tablet Graficzny, niestety niezbyt wyrafinowany, aczkolwiek duży i stosunkowo niedrogi...

Pierwsze kroki jakie czyniłem, nie mając wyczucia z tym narzędziem to zwyczajne bazgroły...
...były to kółeczka, grube i cienkie linie i inne dziwactwa. Można by powiedzieć że cofnąłem się o kilkanaście lat wstecz, do małego brzdąca gryzmolącego po kartce papieru...
Troszkę mnie to jakby zniechęciło i zastanawiałem się po co to kupiłem...

Ale łatwo się nie poddawałem.
Następna próba to również bazgroły (brak pomysłu i weny), takie tam kreski i zygzaki, choć nie do końca nieudana...

...z tych nic nieznaczących linii zaczęło wyłaniać się to oto drzewko.
Gdy dostrzegłem że zaczyna mi coś wychodzić to powoli zaczynałem wpadać w trans i to nie bez powodu bo w tle leciała muzyka Transowa ;D

Od tej pory jak coś rysuję to puszczam sobie taką muzykę lub muzykę filmową - bardzo mnie to pomaga... ;)

Rysunek powstał w kwietniu 2008.

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Logo na zlecenie

A tu coś z innej beczki - Logo dla kumpla o ksywce Sowa - pochodnej od nazwiska... Zaproponowałem że zrobię mu logo - miał to być wizerunek sowy i tak przez parę dni główkowałem i nic nie przyszło mi do głowy... Aż któregoś dnia przyszedł do mnie Sowa i se gawędziliśmy, grzebał sobie u mnie coś na necie i nagle olśnienie...
...wziąłem taką małą karteczkę i zacząłem szybko szkicować jego portret... :)

Tak se długopisem nabazgrałem, pokazałem, a jemu to się spodobało... ale jak wiadomo prototyp to prototyp...
...ostateczna wersja zawsze różni się od pierwowzoru, choć nie zawsze na leprze.







Włączyłem program Corel Draw 12 i zacząłem tworzyć pierwsze linie...
Zajęło mi to może około dnia pracy (było to jakoś w roku 2006 - wtedy jeszcze nie wiedziałem do czego zdolny jest ten program).


No i oto tak wygląda owe Logo Sowy...
Jak dla mnie i dla niego nawet przypomina trochę sowę... hehe

Tak czy owak wtedy kolega zajmował się m.in. Dj-owaniem i do tej pory mu to zostało (stąd te słuchawki i rozsypana płyta winylowa) choć teraz przeważa już raczej fotografia, tak więc obiecałem mu że zrobię nowe logo tym razem z aparatem...

Podczas pisania tego posta wpadł mi do głowy pomysł jak go zrobić... ;D


Pozdrowienia dla kolegi Sowy :)

Na konkurs...

Te trzy niżej wymienione rysunki poszły na konkurs plastyczny, na temat coś związanym z "wojskiem polskim".
Niestety już ich nie dostałem z powrotem ponieważ takie były warunki konkursu... nawet nie wiem jak wypadły... Ot tak po prostu - narysowałem, wysłałem i zapomniałem... Na szczęście zrobiłem ich kserokopie...


"MIG-15"
Został stworzony jako pierwszy... przerysowałem go z jakiejś książki o tematyce lotniczej (oczywiście na większą skalę czyli na A4)


"Su-21"
Podobnie jak poprzednika przerysowałem z książki, również w większej skali niż miałem do dyspozycji...


"IŁ2 m3"
A to trzeci z tej kolekcji, lecz ten został przerysowany z pudełka po modelu plastikowym również na kartkę formatu A4.

Rysunki te powstały prawdopodobnie w 2000 roku...
...a tematyka lotnicza dlatego bo wówczas uczęszczałem do modelarni lotniczej... Teraz niestety nie mam czasu ma modelarstwo - trzeba pracować... :/

"Nieznana Modelka"

Portret ten powstał pewnego dnia coś koło roku 1999/2000.
Miałem ochotę narysować jakąś kobietę lecz nie miałem kogo...
Zasięgnąłem więc do czasopisma dla kobiet (mojej siostry) i tak sobie wertowałem, wertowałem... i natknąłem się na tą osobę... Siedziała bodajże na murku lub schodach, ubraną miała na sobie taką luźną bluzę i jakieś tam spodnie... Stwierdziłem że narysuję właśnie ją...
Gdy już rysunek (portret) powstał, osoby które go widziały chciały się dowiedzieć kto to jest... no ale ja sam jej nie znałem...
Wiele osób (kolegów z klasy) chciało abym im narysował coś takiego...

Od czasu powstania tego portretu zaczęła się moja długa podróż w niezwykły świat grafiki... ;)

sobota, 10 stycznia 2009

Trzy schizowate prace...

Pewnego dnia (chyba 1998r.) założyłem się z kolegą kto narysuje leprze schizy...
W tamtych czasach mieliśmy taką małą manię rysowania ponurych i schizowatych treści.


"Arka Przymierza"
Zainspirowany filmem
"Indiana Jones: Poszukiwacze zaginionej Arki"
postanowiłem narysować to co narysowałem...
Pewnie każdy oglądał ten film - dla mnie jako małego chłopca (a miałem wtedy może jakieś 12 lat gdy po raz pierwszy oglądałem ten film) to była dla mnie najstraszniejsza scena w całym tym filmie...






"Nawiedzony czterogłowy"
Tu akurat nie miałem żadnej inspiracji... po prostu tak od siebie coś tam nagryzmoliłem.


"Podwójne wcielenie"
I tu znów inspiracja filmem, był to horror chyba nawet o tym samym tytule... Tylko że tam potwór wychodził z kręgosłupa kobiety...


Jak by tego było mało, te rysunki oglądał ksiądz na kolędzie, bo dowiedział się że rysuję i chciał koniecznie zobaczyć co tam spłodziłem... :)

Pierwszy portret...

"Kobieta z kalendarzyka"
(wizytówki)
Miałem kiedyś taki mały kalendarzyk, taki akurat do portfela, było to coś koło roku 1997. Jej twarz była nie większa od paznokcia małego palca u ręki czyli gdzieś około 1 cm, a ustylizowana była na lata '30.
Postanowiłem że narysuje jej portret, nie było to łatwe, m.in. dlatego że to był mój pierwszy taki rysunek - a wiem z doświadczenia że twarz jest bardzo trudno narysować. Rysunek ma wymiary kartki A5 - przy tak dużym powiększeniu widać że brak jej szczegółów... (z tak małego obrazka jakim był kalendarzyk, trudno dostrzec szczegóły).